To był zły rok.

To w tym roku sąd orzekł, że można bezkarnie publicznie znieważać Biblię, i że jest to „swoista forma sztuki”. To w 2011 roku polskie społeczeństwo wybrało na swoich przedstawicieli członków Ruchu P...ta, partii zła i nienawiści, policja przyłączyła się do bandytów zakłócających patriotyczne uroczystości 11 listopada a minister spraw zagranicznych złożył hold carycy, przepraszam kanclerzycy sąsiedniego mocarstwa. To tylko kilka przykładów tryumfu zła, których dane nam było doświadczyć w mijającym roku. Spadaj Dziadu, nie będziemy za tobą tęsknić.
Chciałem znaleźć jakieś pozytywy. Przyszło mi nawet do głowy, iż powstanie Nowego Ekranu i jego sukces, pomimo bezprzykładnych ataków, jest takim dobrym wydarzeniem. Jednak sam fakt, że NE jest potrzebny świadczy przecież o tragicznej wprost sytuacji. Tym goręcej życzę redakcji, z którą wszak nie zawsze się zgadzam, wytrwałości i nieustępliwości w dążeniu do naprawy polskich mediów.
Czy w 2011 roku wydarzyło się coś optymistycznego? Tak, w mijającym roku poczęte zostały kolejne moje wnuki.